Wpis 2022-08-21, 19:56
Bójka na przystanku ze spowolnionymi ciosami
Widzenie zmarłej ciotki i babci na ulicy
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Bójka na przystanku ze spowolnionymi ciosami
Widzenie zmarłej ciotki i babci na ulicy
0. Inwokacja. Ja to musze byc wybrancem. Pechowiec to pechowiec, ale nie przeadzajmy z taka iloscia szamba. Mniej wiecej po kolei.
1. Wojsko Polskie.Malo psychotyczne, bo chodzi tylko o dezercje, ktora podcina skrzydla i wiare w swoje mozliwosci z powodu ucieczki. Zazylem 15 Depakine, ktore wydalilem, wiec nie ma mowy o samobojstwie. Nie pilem wodki z kolegami i pochwalilem sie, ze jestem pacyfista. Dlugo nie musialem czekac na tzw. sfrajerzenie. Coz, nie pilem wodki z kolegami to przestali mnie lubic. Ktos im zaplacil za taka fale nienawisci czy to tylko konotacje trepo-rodzinne?
2. Oboz pracy we Francji. Gdyby nie laptop z przenosnym dyskiem pelnym filmow glownie klasy B szedlbym na pueszo lub stopa do Polski. Jedyne pol roku po wojsku w doroslym zyciu bez alkoholu. Za 800 euro (mialo byc 1000, ale odliczyli za jedzenie) bylem dostepny dla panstwa cyganow francuskich ee 7 dni w tygodniu 24/7, troche jak prywatna dziwka.
Mieszzkalem w starej ciezarowce w przyczepie z drewnianym lozkiem pietrowym nad oponami i fabrami olejnymi. Krzeslo zalatwilem sobie sam, stolik znajdowal sie obok rur metalowych i kaloryfera, ktory grzal, gdy ciezarowka podlaczona byla pod miejski prad,a mylem sie w misce, gdy podlaczona byla z kolei woda. Istny cyrk, nie - wystawa dinozaurow, by sie nie pomylic. Zeby nie zamarznac, robilem przysiady, bo drzwi byly dziurawe. Toaleta nr 2 znajdowala sie w supermarketach, a jak nie bylo w poblizu, to sluzyly zarosla na swiezytm powietrzu. Bonus od zycia. Jednego dnia wszedlem nad morzem na skalke i okazalo sie, ze na gorze miesci sie gniazdo mew i za kare tatus albo mamus mewa wykonala w moim kierunku lot koszacy i gdybym nie schylil glowy w ostatnim momencie to swoim ostrym dziobem byc moze zrobilaby mi dziure w czole...
3. Monfalcone. Wlochy. Rok wczesniej w 2011 bylem przygotowywany do pracy jako hotel steward na wielkim statku pasazerskim Carnival Cruise Lines. W pewnym momencie, gdy przenosilem poduszki do pokoju nr xxxx, okazalo sie, ze ten pokoj na pietrze nie istnieje i cos zmienilo sie w mojej podswiadomosci, bo zaczalem isc dokladnie tam, gdzie rekami lub gestami glowa pokazywaly mi oksoby z otoczenia. I tak doszedlem na 6 pietro, gdzie znajdowala sie pusta sala kinowa i bedac w transie, na 100% uslyszalem z megafonu meski glos, ktory powiedzial: Putin kaputt da? lub put in, kaputt, da? A ja zadowolony, ze cos znacze zgodnie z filmami amerykanskimi z poczuciem misji, odrzeklem DA. Pozniej pokierowano mnie do kajuty, gdzie przyszla piekna Filipinka i dala mi kanapki z sreberku. Myslalem, ze mamy uprawiac seks. Troche sie speszylem, ale nie, wyszla natychmiast. Juz przestaliscie czytac? Jako, ze ukradlem Wlochpwi plecak po drodze, bo bylem przekonany, ze mam go ukrasc, zwolniono mnie, ale wyslano darmowym czarterem! do domu z miedzyladowaniem w Monachium, gdzie trauma, tudziez trans trwal dalej. Czulem, jakbym byl wielka gwiazda, wokol ktorej wszyscy sie kreca i udaja statystow. Tak zaczelo sie moje dwutorowe myslenie, ze cos tu jest nie tak i w zasadzie rozbudzilo moja podswiadomosc. Nie umiem wytlumaczyc zjawiska. Nie cpalem, nie pilem duzo. Po wojsku stwierdzono mi dwubiegunowke afektywna, ale to przeciez nawet nie jest schizofrenia! Bylem czolowym uczniem zawsze i potrafilem sie dogadac z kazdym. Niewazne. Idziemy dalej.
4. Dziewczyna z Glasgow. Jako, ze jak do tej pory, nie nudzilem sie pscyhicznie i nie tylko w zyciu, to i z miloscia nie moglo byc za latwo. W zyciu bylem na 8 kurwach i randkowalem z 6 pannami, nigdy nie dochodzac do mety. Ale z nia bylo inaczej. Tam zlapalem ja za reke. Tam sie tulilismy, choc i tam zgodnie z moim szczesciem nie doszlo do milosci szerszej perspektywy. Dopiero po 7 latach Agnieszka zaprosila mnie do siebie do stolicy, bo sobie o mnie przypomniala. Wypilismy 2 wina rozane i przycisnalem ja do sciany, wreszcie sie calowalismy i niewinnie zasnelismy w jej jednoosobowym lozku w ciasnej sypialni. Chcialem u niej zamieszkac, ale wyrzucila mnie na autobus do domu na Pomorze. Zanim wyszedlem, mielismy jeszcze zblizenie, ale bez koszykarskiej profesji, jesli wiecie o czym mowie. Po 3 miesiacach dzwonienia do siebie, odwrocila sie plecami do mnie. Agnieszka to dziewica, ktora traktuje swoj skarb, jak najwazniejsza rzecz na swiecie. Ma juz 32 lata, dokladnie tyle samo, co ja, wiec domyslacie sie, ze jest troche zwichrowana ma punkcie seksu i zycia, bedac w XXI wieku nieskalana, ze tak ladnie powiem/napisze. Oczywiscie musialem sie w niej zakochac i przez 10x jezdzilem do niej lub latalem z Londynu, gdy pracowalem tqam w Abellio 1,5 roku, ale za kazdym razem dawala mi kosza lub jej nie bylo w mieszkaniu. Zeby nie bylo tak nudno, raz stalo sie cos dziwnego. Na jej osiedlu znajduja sie 4 rownolegle postawione bloki w zamknietym terenie chronionym przez ciecia. I zamiast do bloku z lewej, przez pomylke zadzwonilem do domofonu w bloku zupelnie po prawej i co sie stalo? Odebrala Agnieszka. Matrix... Splawila mnie wtedy, mowiac ze wyjdzie za 15 min. Nie wyszla, gdy minelo juz 45, a jak ponowilem domofon, to kazala mi spierdalac. Mimo wszystko nadal ja kocham, ale biore juz poprawke na nie tak tanie wyjazdy do tej nie tak swietej, choc samotnej pani.
5. Chroniczny brak pieniedzy. Pewien kolega z liceum na miesiac przed stresogenna nowa matura, nauczyl mnie gry w zakldacach bukmacherskich. Postawilem w WZB Milenium pierwsze 2zl i 1 moje 14 spotkan weszlo jedno za drugim, dajac mi wygrana, jakies 48 zl. Od tego czasu przegralem 110 tys. a jak dolicze sie bardziej, to byc moze nawet 150000, jesli nie wiecej. Raz udalo mi sie zagrac pociag. Uzbieralem 2000zl i gralem va banque z wygranych i tak zdobylem 70tys. zl, ktore notabene pol roku wczesniej stracilem z wykorzystaniem chwilowek na co? na zaklady oczywiscie. Ciekawa matematyka. Zyskac akurat tyle, co stracic wczesniej. Rok temu znow wrocilem do sportu i przegralem 35 tys. z chwilowek. Wszystkie pieniadze z Anglii tez udupilem. Az sie chce dalej pracowac, stad nie mam pieniedzy, bo aktualnie nagrywam tylko muzyke elektroniczna i pisze takie glupoty, jak te wlasnie, liczac ze cos zarobie. Ale czy to mozliwe z moimi maniami i traumami rodem z kiepskiej basni? Zobaczymy. Jeszcze jedno, czego nie strace na bukmachera, to zyskam z piwem w rece. Uprzedzam, jedno to nie piwo, ale wiecej niz 4 zazwyczaj nie rusze. W lepszych dniach 8. Wodki nie tykam. Zaden ze mnie pijak. To taka moja prosta przyjemnosc, by zastapic czyms milosc.
6. Telepatia. Czasem w myslach, czesciej na glos slysze ostatnio ludzi z telewizora, seriali z laptopa lub z otoczenia. Mowia pojedyncze slowa lub proste zdania, po ktorych mam wrazenie, ze jestem na misji masonskiej lub darmowym wazniakiem, od ktorego cos zalezy. Znow Monfalcone, tylko bez megafonu. Pomine to, bo stwierdzicie, ze zapukala mi do glowy schizofrenia. I nie zaskocze Was, bylem juz 4x w szpitalu, tylko raz z mojej woli, tak wysylaja mnie rodzice, gdy mieszkam w domu, bo za dlugo siedze przed komputerem np.
7. Mroki Anglii. Bylem bezdomny w Anglii 4 dni tylko, szukalem wtedy pokoju z miernym skutkiem, az polski kierwoca autobusu, do ktorego zagadalem, podal mi nr do landlorda z Wimbledonu. W autobusie bywalo ciezko. Ludzie jak weze, dusili mnie swoja zlosliwoscia i to doslownie. Na przerwach ratowalem sie piwem dla rozluznienia i znalezienia spokoju, jednym lud dwoma. To jest nic. Prawdziwa zabawa zaczela sie po 3/4 roku, kiedy to przez 2 tygodnie wieczorami, jezdzac autobusami mijalem ludzi, ktorzy gdzies tak co trzeci pokazywal sie jako demon z twarzy z czarnymi dolami pod oczami i ciemnym dymem bijacym z glowy. Prawie sie przestraszylem, ale opanowalem strach i sam prosilem pozniej, by sie pokazywali. Chyba to ja ich przestraszylem. Raz tez na przerwie miedzy kursami na ulicy Liverpool Street o malo co nie padlem na wylew lub z wykonczenia, ktore samo przyszlo. Pomyslalem tylko, te wiezowce to moj ostatni widok. A bylo to niezwykle subiektywne uczucie ciezkosci glownie glowy, ktore odczuwalem od tego momentu w zyciu jeszcze pare razy w konkretnych traumach, o ktorych opowiem pozniej. Uczucie mija, gdy nie pozwolisz sobie wpasc w panike... Tak na marginesie, 2/3 budynkow w Londynie nie ma steropianow, tylko piaskowa zazwyczaj cegle z kablami od pradu na wierzchu i rura z okapu w kuchni w scianie. Czujesz sie jakbys byl w sredniowieczu. Emigranci by sie zgodzili ze mna z tym odczuciem, mysle. Tam uwierzylem w teorie slupowych. i w Matrixa ze moja rodzina zmienia sie w inne osoby i np. grajw pornolach. To najglupsze co mi weszlo do glowy, ale poziom zlosci w Londynie zmusza do wariowania czasem.
8. Ciezka glowa. Szedlem sobie do Rędzikowa, wioska z tarcza antyrakietowa wieczorem i nagle buchnelo mnie to wspomniane uczucie. Mysli lub glosy szeptaly mi, ze zaraz umre, wiec kleknalem na kolana, bo wtedy jeszcze wierzylem w Boga Chrzescijanskiego i prosilem, bym nie umarl. Wstalem. Uczucie rozeszlo sie na cale cialo. Szedlem jak mech. Slyszalem w glowie siostre, ktora byla mi bardzo wroga na poczatku, pozniej ostrzegala przed rodzicami, ze to zli ludzie. Weszla w moja wyobraznie i wielkim sekatorem przecinala moj kregoslup na pol. Tych zabawek bylo wiecej. Gdzie sie nie spojrzalem, tam zdradzalem obecnosc aniolow, ktorych ona ze swita diablow tepila. I patrz, przestalem wierzyc w Boga, juz tego nie ma. Ale przezylem wirtualnie/na jawie swoje tego dnia i jeszcze z tydzien.
9. Diably. Nie do konca jednak. Gdy za 10 razem Warszawianka dala mi kosza, nasylajac juz na miejscu w parku przed moim blokiem, znow weszlo mi uczucie mozliwego wylewu i z jeszcze wiekszym przekonaniem czulem, ze zaraz padne. I wtedy glos ojca i sasiadow, ze Ziemia to miejsce dla diablow, jesli nie zostane jedhym z nich to umre. Psychoza byla tak duza mimo doswiadczenia z przeszlosci, ze gdy dzieciak z bloku obok spalal papierosa, bylem wystraszony maksymalnie, ze jak zgadnie, to przestane zyc. Ktos nad tym czuwal w wiekszej grupie, masoni, iluminaci, projekt wojskowy, ojciec byl pilotem supertechnologii MIG-23 A moze projekt MK-Ultra lub Mandzur cos tam w formie eksperymentow psychicznych i psychologicznych. Jesli to prawda, to swedzi mnie za uchem, ze spotkalo to akurat mnie. Nikt nie ma tyle pecha, co ja i watpliwej zabawy, ktora racza sie inni z zewnatrz. Przynajmniej mam zdrowe rece i nogi. Moge isc do pracy i stracic wszystko na bukmacherce i kilku piwach. Chociaz starzy zyja i mam jeszcze gdzie mieszkac. Zawsze tu wracam po traumie lub po stracie pracy. To sie lubi mieszac. A moze to tylko ja i moj chory od urodzenia umysl, by zwalic cala wine na siebie... Nie wiem, czy ktokolwiek na tym etapie jeszcze to czyta, hehe. Ale jestescie.
10. Windy. Okolo miesiaca obok epizdodu z punktu nr 8 utrzymywalo mi sie przekonanie, ze albo padne albo bede zyl dalej, jesli przy sadzeniu, tzw. windzie wszystkie dusze ustala, ze jestem niewinny i moge zyc dalej. Stawalem w miejscu poslusznie i wedlug glosu w glowie czekalem na werdykt z oczami skierowanymi martwo w przod. Taka dygresja mala.
11. Ulica. Ulica ma to do siebie, choc nie tylko oni, ze pokazuja sobie mimika twarzy, tzw. bloki, co ciebie trapi, kim jestes i jaki masz emocje. W ten sposob zyskuja status cwaniaka. I po ostatnim pobycie w psychiatryku, 2-miesiecznym, gdize mialem mysli samobojcze i 2 razy ucieklem, wlaczylo sie to mnie. Mina za mina, 20 razy na minute, jak mijalo sie innych ludzi i oni to samo robili lub mnie sie zdawalo, ze to robili. Troche mam tego dosyc Cwaniaki lubia rzadzic, a ja mieszkam z rodzicami. Nie wyszedlbym na to najlepiej. Moglbym juz pakowac mandzur pomalu.
12. Wejherowo. 2 razy Starszyzna moja wzywala policje, bo sie awanturowalem, wg mnie oni. Slowo przeciw slowu. Policja wzywa zazwyczaj lekarza i laduje w pscyhiaryku. Zeby tego uniknac (i tak ostatecznie wpakowano mnie do szpitala) wybiegalem i pare dni bylem bezdomny. Raz na gape pojechalem do Gdyni pociagiem. Wracalem na pieszlo do Wejherowa na SKM i tam slyszalem glos taty, ze Agnieszka jest w kawalkach albo ze mamy projekt, ze mieszamy malzenstwa morderca-wariat. Aga miala byc morderca. Albo ze mamy sie pojedynkowac z ojcem, ktorego widzialem tej nocy 3x w 3 roznych przebraniach w mojej okolicy. Albo ze moja byla Honia na rowerze byla i zrobila sobie operacje plastyczna. Zaczepila mnie na chwile. Albo ze SPEC Naz w przeszlosci zaatakowal Redzikowo i wszyscy nie zyja, jestesmy w czysccu. Albo najgorsze, zebym skoczyl pod samochod, bo jestem robotem bez honoru, ktory zabijal mnostwo ludzi podczas III wojny swiatowej, ktora juz nastala. Ale bylo tez najlepsze. Mialem silna wizje tuz przed przyjazdem pociagu, ze z 4 bliskimi mi dziewczynami w tym Agnieszka uprawiam milosc w pentagonie, czyli w 5 osob. Ale w wyobrazni tylko. Z pozytywow psychozy wymyslilem, ze mozna by osuszyc Ocean Indyjski po zlowieniu wszystkich ryb metalowymi pretami na prad, by osuszyc dno oceaniczne i przekazac je pod tereny zamieszkale dla chetnych migrantow nowego superpanstwa Oceania, ktore to zapobiegloby problemom z nadpopulacja i zaniechalo depopulacje, czyli epidemie i kolejna wojne. Pozniej za dnia widzialem w centrum miasta Mailka Montane, ktory jezdzil w kolko wozem, co 15 minut innym i tak 3x. Potem gdzie indziej ciezka glowa, ale to zrzucilem z siebie i na koniec wszyscy Slupszczanie szczuli mnie w myslach, zebym poszedl gdzie indzie, jak niechciany bezdomnny i zlowrogo sie na mnie gapili bez powodu az jeden malolat sie ze mna bil, ale mimo 2 nocy nieprzesnanych ominalem jakims cudem na przystanku to bylo, jego ciosy i zlapalem za jego sluchawki stereo i mu je zlamalem. Wsiadl w autobus i odjechal. To byla jedna z ostatnich traum w moim zyciu. A tak to nic sie nie dzieje. Jestem zwyklym czlowiekiem. Nikomu krzywdy nie robie, ale tez nie przepraszam, ze zyje. Mam dosc ladna buzke i staram sie nie miec zlych zamiarow wobec nikogo. Chce uczciwie zarobic, choc przyznaje sie ze czasem podkradne cukierki z marketu i 2 tygodnie po ostatniej Warszawie ze zlosci okradalem Biedronki. Na dniach mam kuratora, ktory wybierze dla mnie prace spoleczne za skradzione bagatela 150zl... Pozdrawiam czytelnikow, o ile to dobrze do kogos, bo diabel nie spi, to znaczy wojsko nie spi. A moze szare eminencje, hahaha hum.
13. Przypomnialo sie jeszcze. Z Z zakamarkow pamieci wyciagnalem:
- to raczej nie trauma, ale niech bedzie: W Wakefield w UK na TIRach na nocce zjechalem przez 3 pasy autostrady, bo zasnalem, ale zanim uderzylem w barierki, to zdazylem sie obudzic. Dobrze, ze nikogo nie bylo wtedy na drodze, bo byla w koncu noc.
- w londynskim metrze: wsiadlem raz na stacji w przedniej czesci metra, 3 stacje dalej wysiadlem w tylnej czescie metra, znow Matrix, bylem trzezwy i wyspany
- slyszenie glosow to telepatia czy czip w glowie? Mam cieta blizne od urodzenia pod prawym okiem, kto wie, tam znajduja sie puste przestrzenie przy czaszce (zatoki) jest miejsce na czipa? jest.
- ponownie w Wakefield, dokladnie w miejscowosci Ossett, gdzie pomieszkiwalem, podczas spaceru przy drodze spojrzalem na pietrowy autobus i nagle wszyscy pasazerowie (autobus pelen) spojrzeli sie jakby umowieni na raz synchronicznie glowami w lewa strone, kosmos!
Dziekuje za uwage, mam nadzieje, ze te chujostwa mina wreszcie i zarobie jakies pieniadze, zostane zdrow, nic mi sie nie stanie przez te wizje i stany. Pozdrawiam zdrowych ludzi.
14. Rodzice. Na weselu kuzyna przy wspolnym stole wywiazala sie miedzy mna a matka relacja. Byl taki moment, ze nagle zebralo mi sie na zabojstwo matki. Czulem sie jak Robocop, ktory nie ma nad soba wladzy. Spogladalem na noz i robilem wszystko, by zgubic przeklete mysli. Po 2 minutach caly spocony pokonalem niebezpieczny trans. Uslyszalem w myslach od matki: "dziekuje". Opowiesc jak z horroru, niestety to prawda. Innym razem zeby panowala rownowaga bylismy bez siostry we trojke po matke w sanatorium i przy obiedzie psychoza, ze mam zabic siedzacego na przeciwko ojca i oczekiwanie na werdykt ze strony matki. I tu na szczescie przeszla ta makabria. Od razu uprzedzam, nie wymyslam sobie tych stanow, one same nadchodza. To bylo niebezpieczne i oby juz nie wrocilo.
15. Sen. Na TIRach rok temu w Holandii moj umysl sfiksowal bardziej fizycznie, bo przez 4-5 nocy pod rzad nie potrafilem zasnac i jezdzilem po drogach calkowicie niewyspany. Przezywalem leki i koniecznie musialem zrezygnowac z pracy, o wlos pare razy uleglbym wypadkom drogowym. Biore teraz kwetiapinie, po ktorej na pewno zasne. Ale skad takie fiksacje? Umysl chyba sie przemeczyl. Troche tego bylo juz...
16. Pies. Kiedys mnie pogryzl pies, ale ten byl inny. U Szwagra na dzialce nad Jeziorem Zarnowieckim wilczur sasiada na moj widok rzucil sie w bieg na mnie z pyskiem o watpliwych zamiarach i tylko dzieki spokojowi schylilem sie do jego poziomu i rozlozylem rece w gescie przytulenia. Trauymy nie bylo, ale bylo blisko.
17. Egipt. Pol roku przezywalem to zdarzenie. Wyjechalem do Egiptu i zamiast interesowac sie wycieczka ciagle skupiony bylem na 17-latce z mojej grupy i zapuscilem sie troche, to zainteresowala sie mna. Byla juz w mojej kajucie na statku rzecznym i gdy mielismy sie pocalowac nie pocalowala mnie ani ona ani ja jej, kompletna blokada, ktore nie moglem dlugo zrozumiec i ona pewnie tez. Moze haszysz egipski byl w tej sprawie za malo lub zbyt pomocny. Taka sytuacja odbiera facetowi jaja na nie krotki czas...
Jesli przezyles w zyciu chociaz polowe mniej traum i smutow, to gratuluje, masz lepiej. Nie ma wyboru. Trzeba zyc dalej i liczyc na dobre.